Osób borykających się z problemem migreny jest coraz więcej. Czynników wywołujących i nasilających bóle jest wiele. Można je podzielić na trzy grupy:
– hormonalne – okres dojrzewania, przekwitania, miesiączka, antykoncepcja, hormonalna terapia zastępcza,
– psychiczne – stres, depresja, stany lekowe,
– środowiskowe – zmiana trybu życia, podróż, zmiany pogody.
Ataki migreny mogą wywoływać również niektóre substancje, które dostarczamy do organizmu z pożywieniem. Dlatego osoby cierpiące na migrenę, powinny wyrobić sobie nawyk regularnego kontrolowania reakcji organizmu po spożyciu posiłków. Umożliwi to wyeliminowanie produktów, które nasilają objawy i pozwoli skorygować błędy żywieniowe.
Badania pokazują, że stymulatorami napadów migreny są produkty zawierające substancje gwałtownie rozszerzające i zwężające naczynia. Inne badania mówią, że objawy bólowe nasilają się u pacjentów omijających posiłki, niejedzących śniadań czy pijących zbyt małe ilości wody. Objawy migreny pojawiają się po 24-48 godzin po spożyciu konkretnego posiłku, dlatego tak ważna jest obserwacja reakcji organizmu. Nie jest to łatwe zadanie, zważywszy na szybki tryb życia większości społeczeństwa – wśród natłoku obowiązków zawodowych i rodzinnych rzadko zastanawiamy się, co i jak często jemy.
Lista składników pożywienia niewskazanych przy migrenie jest długa. Rozpoczynają je aminy biogenne, czyli tyramina, fenyloalanina i histamina. Działają one bezpośrednio na naczynia doprowadzające krew do mózgu, powodując ich rozszerzenie lub zwężenie. Tyramina powstaje w procesie dojrzewania produktów spożywczych takich jak sery pleśniowe, fermentowane napoje mleczne, chleb na zakwasie, konserwowane mięso czy produkty marynowane. Histamina to składnik np. tuńczyka w puszce. Inne groźne aminy biogenne zawierają owoce cytrusowe i soki, orzechy arachidowe, groch, bób czy soja.
Kawa, herbata, napoje energetyczne czy cola zawierają kofeinę podnoszącą ciśnienie również w naczyniach mózgowych, co może być przyczyną bólu głowy.
Alkohol działa niekorzystnie, ponieważ silnie rozszerza naczynia krwionośne. Dodatkowo odwadnia, przyspieszając wydalanie wody z organizmu, co jest kolejnym czynnikiem migrenogennym. Im ciemniejszy alkohol, tym bardziej nasilone mogą być objawy. Dlatego absolutnie niewskazane jest porto, czerwone wino czy ciemne piwo.
Osoby podatne na migrenę powinny dokładnie czytać etykiety, ponieważ niektóre dodatki do żywności też mogą okazać się szkodliwe. Przykładem jest aspartam, czyli popularna substancja słodząca. Kwas glutaminowy dodawany do mieszanek przyprawowych, gotowych dań, zupek i sosów, konserw czy wędlin odpowiada za tak zwany „syndrom chińskiej restauracji” objawiający się między innymi silnymi bólami głowy.
Siarczyny stosowane w przemyśle spożywczym jako przeciwutleniacze i substancje zapobiegające zanieczyszczeniom mikrobiologicznym to silny alergen mogący wywołać astmę, biegunki, nudności czy stany migrenowe. Unikać należy również dań wędzonych bogatych w rozszerzające naczynia krwionośne azotany i azotyny.
Szukając przyczyny migreny oprócz tego, że poobserwujemy menu, zwróćmy uwagę na nasz tryb życia. Warto zadbać o regularność posiłków, aby nie dopuścić do hipoglikemii, czyli zbyt silnego spadku poziomu cukru we krwi. Należy pamiętać, że najważniejszym posiłkiem jest śniadanie. Nie należy też dopuszczać do odwodnienia organizmu – należy wypijać co najmniej 2 litry wody na dobę. Korzystna jest także umiarkowana aktywność fizyczna. Silny wysiłek może powodować ataki choroby. Wskazane są więc spacery, spokojna jazda na rowerze, pływanie, pilates czy joga.
Atak choroby złagodzą leki przeciwbólowe i odpoczynek. Silne i nawracające bóle głowy wymagają konsultacji ze specjalistą, ponieważ to, co uważamy za zwykłą migrenę, może być objawem poważnych i niebezpiecznych schorzeń.