Świerzb jest zakaźną chorobą skóry spowodowaną przez roztocze zwane świerzbowcem ludzkim (sarcoptes hominis). Do zakażeń dochodzi najczęściej w dużych skupiskach ludzkich, na wakacjach, w szkole i w przedszkolu, a także w miejscach pracy. Niegdyś zakażenie świerzbem było częste u populacji żyjącej na skraju ubóstwa, w więzieniach i szpitalach psychiatrycznych. Dziś świerzbowcem może zakazić się każdy bez względu na status społeczny.
Świerzbowiec mierzy od około 2 mm (samiec) do 3,5-4 mm (samica). Samica dziennie może złożyć 3 jaja, z czego wyklują się po 3 tygodniach larwy. Larwa przemienia się w postać dorosłą zdolną do rozmnażania.
Do zakażenia może dojść podczas intymnego zbliżenia z osobą zakażoną. Poza tym świerzbem łatwo się zarazić, wystarczy uścisk dłoni, chodzenie w bieliźnie, którą nosił zakażony czy spanie na tym samym materacu. W Polsce zaraża się tą chorobą wiele dzieci w wieku przedszkolnym lub szkolnym. Niestety nie zawsze objawy są natychmiast zauważone i choroba rozprzestrzenia się na całą rodzinę i znajomych. Każda osoba mająca kontakt z chorym powinna podjąć leczenie, a materace, pościele i ubrania po kuracji powinny zostać wyprane w temperaturze co najmniej 50ºC lub zamknięte w folii na minimum 72 godziny. Jest to czas, który pasożyt może maksymalnie przeżyć poza skórą. Świerzbowiec po zakażeniu bardzo sprawnie dostaje się do warstwy rogowej skóry.
Zakażenie świerzbem przeważnie jest widoczne dopiero po 3 tygodniach od ekspozycji na pasożyta i w tym czasie możemy zarażać innych. Świerzb objawia się głównie świądem, który nasila się w momencie rozgrzania skóry chorego, np. podczas snu w nocy. Można czasami zauważyć u zakażonych tunele, w których na końcu znajduje się ciemniejszy punkcik. Tym punkcikiem jest właśnie świerzbowiec. U chorych widoczne są zmiany skórne, w szczególności pomiędzy palcami, na nadgarstkach, dłoniach, w fałdach skórnych i w okolicach narządów płciowych. U małych dzieci objawia się często dość niespecyficznie: wypryskiem w okolicach głowy, grudkami i pęcherzykami na ciele. Bywa, że objawy przypominają alergię, dlatego dzieci mogą być błędnie zdiagnozowane i leczone na atopowe zapalenie skóry.
Leczenie świerzbowca pozornie wydaje się proste. Wystarczy posmarować jednorazowo maściami, np. z permetyną, fałdy skórne, przestrzenie między palcami i części ciała, gdzie objawy są największe. Przeważnie nie smaruje się okolic głowy, wyjątek stanowią dzieci poniżej 2 roku życia.
Niestety nie zawsze leczenie przebiega tak prosto, zwłaszcza kiedy zakażenie dotyczy całych rodzin. Wtedy bezwzględnie wszyscy domownicy muszą poddać się leczeniu i należy odseparować się od zakażonych pościeli, ubrań i bielizny. Bywa, że po 2 tygodniach leczenie należy powtórzyć dla pewności. Kuracja nie jest tania, a jeśli następuje konieczność przeleczenia całej rodziny, możemy spodziewać się wydatków powyżej 500 zł.
Świerzbowiec sam w sobie nie jest groźny, choć zdarzają się poważniejsze powikłania. Bardzo ważne jest, by nie lekceważyć pierwszych symptomów pasożyta i od razu rozpocząć leczenie. Sam świąd jest tak silny, że może uniemożliwiać normalny sen i funkcjonowanie. Najtrudniej radzą sobie małe dzieci, które budzą się w nocy i płaczą. Jeżeli mamy podejrzenie zakażenia świerzbowcem, poprośmy lekarza, by ten spojrzał na skórę przez lupę lub pobrał próbkę naskórka do badań.