Wielu z nas chętnie zamieniłoby swoje kości i stawy na nowe. Niewielu z nas wie, iż w naszych kościach zachodzi nieprzerwanie proces rozpadu, jak i budowy. Całkowita przemiana przebiega w ciągu 10 lat. Jest to proces stosunkowo szybki, jednak by przebiegał prawidłowo, musimy organizmowi zapewniać odpowiednią podaż wapnia, witaminy D, witaminy K.
Niezwykle ważna jest odpowiednia dieta, i to od początku naszego życia. W okresie dojrzewania osiągamy 95% masy kostnej, w wieku 30-35 lat dochodzi do szczytu, by później tracić stopniowo gęstość kości. Im większą osiągniemy w okresie dojrzewania, tym później pojawią się nam problemy. Dlatego dbajmy o dietę i ruch dzieci i wnuków, bo ich kości są w naszych rękach.
Zbyt szybki ubytek masy kostnej to osteoporoza. Ta choroba pozostaje w ukryciu aż do gwałtownej utraty masy kości, co może doprowadzić do przekroczenia tzw. progu złamań. Wtedy upadek, a nawet zwyczajne funkcjonowanie w ciągu dnia może być zbyt dużym obciążeniem dla szkieletu ponieważ zbyt łatwo dochodzi do złamania.
Osteoporoza głównie dotyczy kobiet w wieku około- i pomenopauzalnym. W wyniku przekwitania zmniejsza się produkcja estrogenów przez jajniki, co prowadzi do przyspieszenia procesów resorpcji kości. Po menopauzie procesy rozpadu sięgają kilku procent rocznie. Zmniejszenie poziomu estrogenów powoduje pogorszenie wchłaniania wapnia, a pośrednio zmniejsza aktywność witaminy D.
Niezwykle ciekawe jest odkrycie, że osoby, które jako dzieci i w okresie dojrzewania były bardzo szczupłe, mają zdecydowanie większe predyspozycje do zachorowania na osteoporozę. Najważniejszym czynnikiem hamującym rozpad kości jest ruch. Codzienny, stwarzający trudność i wzmacniający układ kostny. Do takich zalicza się np. chodzenie po schodach, bieganie, przysiady. Udowodniono, że osoby po 70. roku życia mogą dzięki odpowiedniej aktywności fizycznej zwiększyć gęstość kości, dlatego nigdy nie jest za późno, by coś ze sobą zrobić.
Wszyscy wiemy, że jedną z metod redukcji wystąpienia osteoporozy jest suplementacja wapniem i witaminą D. Ostatnio coraz większą rolę w prewencji przypisuje się dodatkowo witaminie K.
Witaminie K przypisywano jedynie funkcję w procesie krzepnięcia krwi. Dziś wiemy, iż witamina K jest mieszaniną związków, w skład których wchodzi witamina K1, K2, gdzie K2 jest grupą związków różniących się budową i sposobem otrzymywania. Najbardziej aktywną i najdłużej utrzymującą się w organizmie jest MK-7, otrzymywana w procesie fermentacji soi. Witamina K bierze udział w metabolizmie kości i chrząstek. Aktywuje hormon osteokalcynę, który umożliwia wiązanie wapnia do kości. Dzięki temu procesowi nadmiar wapnia nie jest odkładany w innych tkankach. Chronimy tym samym tętnice przed z wapnieniem i rozwojem blaszki miażdżycowej. Witamina K pozwala korzystniej wykorzystać witaminę D i wapń do zwiększenia gęstości kości. Miejmy nadzieję, że wyniki populacyjne potwierdzą świetną skuteczność tej witaminy w ograniczaniu występowania osteoporozy. Badania dużych ośrodków potwierdzają, iż ta witamina może zmniejszyć nam prawdopodobieństwo ryzyka złamań kości udowej o 25%. Dlatego warto powoli rozważyć dodatkową suplementację.
Na rynku dostępne są suplementy zawierające witaminę D w dawce 2000 j.m. I witaminę K2 MK-7 w dawce 75µg. Suplementacje tą witaminą powinno się skonsultować z lekarzem prowadzącym, gdy przyjmujemy leki rozrzedzające krew.
Pamiętajmy, że połykanie kapsułek nie rozwiąże problemu osteoporozy. Dodajmy do tego zestawu ruch zwiększający masę kostną i odpowiednią dietę.