Przewlekle bolą was stawy? Nie jesteście w stanie w pełni się poruszać i korzystać z życia z powodu ograniczeń fizycznych? Wiele osób dręczą bóle, stany zapalne, kłopoty stawowe i neurologiczne. Ból doprowadza także do napięcia układu nerwowego i oprócz utraty funkcjonalności może dojść nawet do załamania nerwowego o poważnych konsekwencjach. Z przewlekłym bólem należy walczyć i nie można go bagatelizować. Udowodniono, że ciągły ból może doprowadzić do zmian neurologicznych, które sprawią, że bóle będą odczuwalne przewlekle. Nawet wtedy, gdy problem stawowy, uraz i inna dysfunkcja zostały w pełni wyleczone.
Ludzie zwlekają z udaniem się do lekarza, zbyt późno także przychodzą po pomoc do apteki, gdy stan zapalny w stawach już ma charakter przewlekły. Zaczynają stosować tabletki, plastry, żele i maści przeciwbólowe oraz przeciwzapalne. Przy odpowiednio częstym stosowaniu może nastąpi drobna poprawa dająca iluzję, że będzie coraz lepiej. Niestety kontrola u lekarza jest nieodzowna, jednak na wizytę u ortopedy trzeba poczekać nawet kilka miesięcy. Gdy już dostaniemy się do lekarza specjalisty, możliwe, że otrzymamy skierowanie na rehabilitację. Jest to początek długiej drogi powrotu do zdrowia. Zabiegi są często czasochłonne i odbywają się w cyklach np. 10-dniowych. Jednego dnia, jeśli to możliwe, odbywa się kilka zabiegów. Taka rehabilitacja trwa często kilka godzin dziennie, dlatego o pracowaniu i innych obowiązkach należy zapomnieć.
Jeśli dopisuje nam szczęście, trafimy na dobrego rehabilitanta, który nas poprowadzi i pokaże, jak należy ćwiczyć, korygując ewentualne błędy. Ważne jest dokładne wykonywanie ćwiczeń, bo widoczne efekty zmotywują nas do dalszej pracy. Poprawa zdrowia i ruch szybko powinny wytworzyć w naszym ciele endorfiny, które staną się bodźcem do dalszych ćwiczeń.
Rehabilitacja jest procesem złożonym i długotrwałym, ale też jedynym zmniejszającym problemy bólowe do poziomu, który pozwala normalnie funkcjonować. Tabletki przeciwbólowe i żele są ważne i pozwalają zwalczać stan zapalny, jednak nie są w stanie wzmocnić ścięgien, mięśni, poprawić elastyczności stawów i ogólnej kondycji. Takie zadanie ma właśnie rehabilitacja.
Jeśli przepisane ćwiczenia okażą się zbyt krótką interwencją, można spróbować uzyskać skierowanie do sanatorium. Takie skierowanie wypełnia lekarz rodzinny wraz z opisem historii leczenia i obecnego stanu zdrowia. Oczywiście jeśli się zakwalifikujemy do zabiegów, nie oznacza to, że wyjazd będzie kolejnego dnia. Na swój wyjazd warto poczekać, gdyż NFZ finansuje zabiegi, które nas czekają podczas pobytu w sanatorium. Jest to spore odciążenie naszych finansów, gdyż NFZ może dofinansować częściowo również nasze noclegi i wyżywienie podczas pobytu. Dodatkowo pobyt pod okiem fachowców może przynieść spektakularne efekty zdrowotne. Istnieje także możliwość wyjazdu do sanatoriumna podstawie skierowania z ZUS-u. Lekarz rodzinny może wypisać nam skierowanie do lekarza orzecznika i to ten ostatni stwierdzi, czy turnus rehabilitacyjny się nam należy.
Pobyt w sanatorium za pośrednictwem ZUS-u przeważnie trwa 24 dni. Jest to już wystarczający czas, by nauczyć się dobrze ćwiczyć i opanowywać ból. Plusem wyjazdu za pośrednictwem ZUS-u jest brak dodatkowych opłat. ZUS jest gotowy zwrócić koszt transportu najtańszym źródłem transportu oraz zapłacić za nocleg i wyżywienie.
Po powrocie z takich „wczasów” nie można zapominać o konieczności kontynuowania zabiegów i ćwiczeń. Tylko dzięki dodatkowej własnej pracy możemy osiągnąć sukces w postaci ustąpienia bólu i zmniejszenia częstotliwości występowania incydentów stawowych.