Podstawowym czynnikiem wpływającym na drożność nosa w nocy jest wilgotność powietrza. Możemy ją zmierzyć urządzeniami zwanymi higrometrami. Optymalna wartość mieści się w zakresie 40-60%. Jednak zbyt wysoka może doprowadzić do nadmiernej ilości grzybów w pomieszczeniu. W okresie grzewczym przed pójściem spać należy wywietrzyć pomieszczenie.
Około 15 minut powinno wystarczyć. Na kaloryfery warto nałożyć wilgotny ręcznik, a w pomieszczeniu ustawić gliniane naczynie z wodą. Oczywiście najprościej i najlepiej użyć specjalnego nawilżacza, który zapewni optymalną wilgotność i nie dopuści do przekroczenia zalecanych wartości. Kupno urządzenia należy przemyśleć. Zanim tego dokonamy, możemy wspomóc się wodami morskimi, które mogą oczyścić i nawilżyć błony śluzowe. Jeśli potrzeba, można krótkotrwale używać preparatu obkurczającego błonę śluzową nosa. Nawet najlepsze urządzenia, wilgotne ręczniki i aerozole do nosa nic nam nie dadzą, gdy temperatura pomieszczeń przekroczy 23ºC, dlatego warto spać przy otwartym lub rozszczelnionym oknie. Nagrodą oprócz wyspania będzie poranny śpiew ptaków.
Odpowiednia wilgotność powietrza zapewni nam głęboki i relaksujący sen, a także zmniejszy ryzyko infekcji spowodowanej suchymi błonami śluzowymi w górnych drogach oddechowych.
Wilgotność ma szczególne znaczenie dla noworodków i małych dzieci. Zapycha się im nos, uniemożliwiając zdrowe oddychanie, a same nie wstaną z łóżka, by otworzyć okno.