Piękne i zadbane włosy są jednym z atrybutów kobiecości. Ich wygląd jest odzwierciedleniem naszego stanu zdrowia i ogólnej kondycji. Dowiedz się, co zrobić, by mimo częstej koloryzacji pozostały mocne i lśniące!
Dr Ewa Rybicka. Absolwentka Akademii Medycznej w Warszawie, lekarz z ponad 20-letnim doświadczeniem zawodowym. Jej zainteresowanie medycyną estetyczną sięga 2004 roku. Jest jednym z 96 lekarzy w Polsce, którzy uzyskali tytuł „Certyfikowany Lekarz medycyny Estetycznej”. Jej motto to „Zdrowe spojrzenie na piękno”. Interesuje się także tematyką włosów i ich właściwą pielęgnacją.
CO SPRAWIA, ŻE FARBOWANIE CZĘSTO NISZCZY WŁOSY?
Wierzchnia część włosa zbudowana jest głównie z keratyny. Liczne zabiegi stylizacyjne, takie jak np. farbowanie włosów, mogą doprowadzić do zmiany strukturalnej keratyny, co skutkuje zmianami w samej budowie włosa. Otwarcie łusek sprawia, że powierzchnia włosów robi się chropowata, przez co stają się one suche, matowe, łamliwe, puszą się i trudno się układają. Dla włosów niekorzystne są również obecne w powietrzu zanieczyszczenia, które osiadając na nich, mogą dodatkowo przyczyniać się do pogorszenia stanu naszej fryzury. Zastanawiając się nad tym, dlaczego farbowanie może zniszczyć włosy, należy uświadomić sobie, że najczęściej stosowaną metodą koloryzacji jest barwienie trwałe. Wprawdzie efekty takiego zabiegu utrzymują się stosunkowo długo, lecz jednocześnie w jego trakcie dochodzi do utlenienia prekursorów barwnika przez nadtlenek wodoru w środowisku zasadowym. Warunki przeprowadzenia tego procesu mogą zatem niekorzystnie oddziaływać na włosy – pęcznieją one w środowisku zasadowym, keratyna zmienia swoją strukturę, czego skutkiem są matowe, sprawiające wrażenie zniszczonych i puszące się włosy.
NA CO NALEŻY ZWRÓCIĆ UWAGĘ, WYBIERAJĄC FARBĘ DO WŁOSÓW?
Na dzień dzisiejszy trwała koloryzacja w 100% naturalnym produktem nie jest możliwa. Jeśli zależy nam na szerokim wyborze odcieni i dobrym pokryciu siwych włosów, musimy pogodzić się z obecnością związków syntetycznych, tj. wody utlenionej czy barwników. Dlatego kupując farby do włosów, należy zwracać szczególną uwagę na ich skład i wybierać te, których receptura oparta jest w największym stopniu na składnikach pochodzenia naturalnego i roślinnego. Tego typu farby możemy znaleźć w aptekach. Niektóre z nich zostały wzbogacone o składniki naturalne, które chronią nasze włosy i skórę głowy przed szkodliwym działaniem substancji drażniących. Takie właściwości ma m.in. olejek arganowy, który regeneruje włosy i tworzy barierę ochronną na skórze głowy.
DŁUGA LISTA SKŁADNIKÓW CHEMICZNYCH OBECNYCH W FARBACH DO WŁOSÓW CZASEM PRZERAŻA. CZY POWINNIŚMY SIĘ TEGO OBAWIAĆ?
Niekoniecznie. Długa lista takich substancji nie oznacza wcale, że ich stężenie w produkcie jest znaczne. Nowe podejście producentów „zdrowszych” farb do włosów dostosowania barwników jest takie, aby używać ich wiele, ale w maleńkich stężeniach. Takie postępowanie pozwala zminimalizować ryzyko uwrażliwienia organizmu na któryś z nich. Natomiast przy użyciu 3 lub 4 barwników każdego z nich musi być na tyle dużo, by koloryzacja przyniosła oczekiwany efekt, przez co wzrasta prawdopodobieństwo pojawienia się uczulenia. Warto przy tym zaznaczyć, że jeśli ktoś jest poważnie uczulony na daną substancję, to nawet najmniejsza ilość tego związku może wywołać reakcję alergiczną. Natomiast u osób bez stwierdzonej alergii zabiegi polegające na stosowaniu produktów z jak najmniejszymi dawkami związków drażniących mogą zapobiec pojawieniu się alergii w przyszłości. O ilości danej substancji w produkcie świadczy jej kolejność na liście składników – im bliżej początku, tym jest jej więcej. Dlatego najlepsze farby do włosów to te, w których najbardziej drażniące substancje wymienione są na końcu.
KTÓRE SUBSTANCJE SĄ SZCZEGÓLNIE SZKODLIWE DLA SKÓRY?
Najbardziej drażniące dla skóry są barwniki chemiczne, ale jednocześnie to one sprawiają, że decydując się na farbowanie włosów, mamy do wyboru tyle różnych kolorów. Ważne jest to, by te substancje występowały w małych stężeniach i by w samej farbie znalazły się składniki działające ochronnie na skórę głowy. Barwnikiem, który najczęściej uczula, jest PPD, co nie znaczy, że u każdej kobiety, która używa farby z PPD, rzeczywiście wystąpi alergia (problem ten dotyczy jedynie niektórych osób). Nie ulega jednak wątpliwości, że stosując farby z niewielką zawartością PPD albo bez tego związku, zmniejszamy ryzyko pojawienia się uczulenia w przyszłości. Amoniak również jest drażniącym gazem, który może spowodować zapalenie spojówek, a nawet podrażnienie skóry. Za substancje alergizujące uznawane są także hydrochinonirezorcyna.
CZY UCZULENIE NA FARBY TO CZĘSTY PROBLEM?
Poważne, zagrażające zdrowiu i życiu reakcje alergiczne nie zdarzają się zbyt często. Natomiast takie objawy jak szczypanie, swędzenie, zaczerwienienie skóry lub nadmierna, spowodowana farbowaniem utrata włosów to coraz powszechniejszy problem, z którym zgłaszają się do mnie pacjentki. Chcąc uniknąć takich objawów, powinniśmy starać się używać delikatnych, możliwie w jak największym stopniu naturalnych preparatów do koloryzacji. Stosowanie tego rodzaju produktów pozwala zminimalizować ryzyko pojawienia się w przyszłości reakcji alergicznej, co najczęściej oznacza koniec farbowania. To zaś może stanowić poważny problem dla tych kobiet, u których siwe włosy są widoczne.
CO MOŻEMY ZROBIĆ, BY UNIKNĄĆ UCZULENIA?
Aby uniknąć uczulenia, trzeba wybrać właściwy, tj. zawierający możliwie jak najwięcej naturalnych składników preparat do koloryzacji. Decydując się na farbowanie włosów, należy zdawać sobie sprawę z tego, że obecnie nie istnieje na rynku produkt pozwalający w 100% na naturalną koloryzację. Dzieje się tak dlatego, że szeroka paleta kolorów i konieczność pokrycia siwych włosów pociąga za sobą występowanie w składzie danego środka takich związków syntetycznych jak woda utleniona czy barwniki. Dlatego wybierając farby do włosów, warto sięgać po te, które oparte są na naturalnych składnikach. Dobrze jest również, gdy zawierają one substancje chroniące nasze włosy przed szkodliwym działaniem czynników drażniących (taką ochronną funkcję pełni m.in. olejek arganowy). Wiedza o tym, które substancje mają najbardziej niekorzystny wpływ na nasze włosy i skórę głowy, często pozwoli uniknąć uczulenia. Do tych niezwykle drażniących składników mogących wywołać reakcje alergiczne zalicza się barwniki chemiczne (to dzięki nim koloryzacja w ogóle jest możliwa) i amoniak (może on podrażnić skórę, a nawet doprowadzić do zapalenia spojówek). Substancją, która najczęściej uczula kobiety, jest PPD, stąd też używanie farb zawierających niewielkie ilości tego składnika minimalizuje ryzyko pojawienia się reakcji alergicznej.
WIELE KOBIET NIE WIERZY W TZW. „ZDROWE FARBOWANIE” I UWAŻA, ŻE NIE JEST ONO TAK SKUTECZNE JAK KOLORYZACJA W SALONIE FRYZJERSKIM CZY UŻYCIE FARBY KUPIONEJ W DROGERII. CZY SŁUSZNIE?
Nie jest to prawda. Preparaty do koloryzacji pozwalające na zdrowe farbowanie dostępne są przeważnie w aptekach i odznaczają się podobną skutecznością, co kosmetyki znajdujące się w drogeriach czy salonach fryzjerskich. Nie tylko równie precyzyjnie pokrywają one siwe włosy, lecz również dostarczają im wszystkich niezbędnych substancji odżywczych. Jedyną różnicą może być trwałość koloru, gdyż delikatny skład farb aptecznych sprawia, że dość szybko się one zmywają. Wspomniana różnica to jednak tylko kilka dni, więc dla większości stosujących te farby kobiet nie ma ona większego znaczenia.
DLA KOGO PRZEZNACZONE SĄ APTECZNE FARBY DO WŁOSÓW?
Naturalne farby do włosów (np. Biokap) sprawdzą się zarówno u osób uczulonych na pewne, powszechnie występujące w innych kosmetykach substancje drażniące, jaki u tych, u których nie stwierdzono alergii. W tym drugim przypadku stosowanie takich farb pomaga utrzymać włosy w lepszej kondycji i minimalizuje ryzyko pojawienia się reakcji uczuleniowej w przyszłości. Jej wystąpienie najczęściej pociąga za sobą konieczność zupełnej rezygnacji z farbowania, co u kobiet mających siwe włosy może powodować znaczny dyskomfort.