Nadchodząca nieubłaganie jesień zacznie przynosić do szkół i zakładów pracy fale infekcji i chorób. Za każdym razem pojawia się pytanie, co zrobić, by zachować zdrowie.
Większość osób powie, że najprościej nie iść do pracy i do szkoły, unikniemy wtedy ekspozycji na patogeny i łańcuch infekcyjny zostanie przerwany. Niestety na zwolnienie na całą jesień i zimę nie można liczyć, dlatego szukamy panaceum i łatwego sposobu na zdrowie. Nasi dziadkowie i rodzice pamiętają obowiązkowe przyjmowanie okropnie smakującego i pachnącego oleju zwanego tranem. Dziś wiemy, jak ważne dla naszego organizmu są kwasy omega-3 i witamina D zawarte w tranie. Dlaczego tran, skoro jest taki zdrowy i dobroczynny, nie gości na naszych stołach w postaci pysznej i tłustej ryby?
Jedną z przyczyn są dość wysokie ceny ryb wartościowych. W głowie mamy zakorzenione informacje, że część ryb słonowodnych może być skażona metalami ciężkimi, dioksynami, chemikaliami i może być wręcz szkodliwa. Niestety tańsze ryby, które są dostępne na naszym rynku, jak panga i tilapia, tzw. ryba maślana, pochodzą z przepełnionych hodowli chińskich. Wyżej wymienione gatunki praktycznie nie mają nic, co jest nam szczególnie potrzebne. Te ryby nie zawierają dobroczynnych kwasów omega-3, ale zawierają sporą ilość kwasów omega-6, które zaburzają już mocno zachwianą równowagę między tymi składnikami w naszej diecie. A konsekwencją są stany zapalne w organizmie, które mogą być przyczyną chorób. Tłuszczu ryby maślanej człowiek praktycznie nie trawi.
Innymi rybami potencjalnie niebezpiecznymi są tuńczyk, łosoś i niektóre gatunki rekinów. Tuńczyk i rekiny żyją stosunkowo długo i w tym czasie ich mięso może się nasycić olbrzymią ilością metali ciężkich.
By uniknąć zatruć, z pomocą przyszli producenci aptecznych tranów i oleju z wątroby rekina, który wyeliminował zagrożenia ze strony toksyn i metali ciężkich. Produkty te są specjalistycznie oczyszczane, by nic, co może być potencjalnie szkodliwe, się w tych olejach nie znalazło. Czasami oczyszczanie jest tak dokładne, że naturalnie występujące w tranie witaminy należy dodatkowo dodać, gdyż surowiec także i z nich został oczyszczony.
CZYM SIĘ RÓŻNI TRAN OD OLEJU Z WĄTROBY REKINA?
Tran jest olejem rybim otrzymywanym z dorsza lub z ryb dorszowatych. Olej wyróżnia się bardzo wysoką zawartością kwasów omega-3 wchodzących w skład niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) o bardzo dużym znaczeniu dla naszego organizmu. Braki w diecie objawiają się problemami skórnymi, wypadaniem i łamliwością włosów, brakiem odporności, zaburzeniami płodności, podwyższonym poziomem cholesterolu, ale nie tylko. Osoby z otyłością, cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym i po przebytym udarze szczególnie powinny zwrócić uwagę na odpowiednią podaż omega-3. Wszystkie przyszłe mamy wiedzą, że w momencie planowania ciąży należy przyjmować nie tylko kwas foliowy, ale także te dobroczynne kwasy.
Najważniejsza jest zawartość w tranie dwóch związków. Są nimi kwas eikozapentaenowy (EPA) idokozaheksaenowy (DHA). To one określają, ile jest kwasów omega-3 w tranie. Ich brak może wpłynąć na zaburzenie rozwoju cewy mózgowej u płodu. Udowodniono, że dzieci spożywające dietę bogatą w NNKT osiągają lepsze wyniki w nauce, cechują się bardziej rozwiniętym układem nerwowym, dzięki czemu są mniej podatne na stres i zachwiania emocjonalne. Trany zawierają także witaminę A, D i E. Wszystkie o bardzo dużym znaczeniu, dlatego przyjmowanie tranu jest zalecane przez dietetyków. Najlepiej oczywiście, by był to tran w płynie, gdyż dostarczymy wtedy do organizmu dużą zawartość dobroczynnych składników i będziemy mieli pełną kontrolę nad spożywanym produktem. Tran można stosować u dzieci od 6. miesiąca życia i u dorosłych w każdym wieku. Najlepiej, gdy jest przyjmowany wraz z posiłkiem. Unikniemy wtedy kłopotów trawiennych. W przypadku stosowania produktów wysokooczyszczonych rzadziej zdarzają się zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego.
OLEJ Z WĄTROBY REKINA JEST SUROWCEM O ZGOŁA INNYM SKŁADZIE I ZASTOSOWANIU
Zawartość NNKT jest dużo mniejsza w porównaniu z tranem, ale nadrabia występowaniem takich składników jak alkiloglicerole i skwalen. Alkiloglicerole to składniki, które syntetyzujemy także sami, ale w bardzo małych ilościach. Wzrost stężenia następuje u kobiet w ciąży i w czasie karmienia piersią. Składniki te odpowiadają za poprawę odporności, mniejszą skłonność do infekcji i zakażeń, także skórnych, poprawiają pracę układu krwiotwórczego, szczególnie w zakresie zwiększenia produkcji czerwonych i białych krwinek. Alkiloglicerole łagodzą także alergie. O działaniu przeciwnowotworowym trudno powiedzieć coś konkretnego, ale często te oleje są polecane przez onkologów.
Skwalen jest unikalną substancją i odpowiada za szybkie gojenie się ran u rekinów, chroni komórki przed nowotworami, niedotlenieniem, bezpośrednio stymuluje i aktywuje układ odpornościowy. Jest to substancja o bardzo wysokiej aktywności, ale niektórzy poważni producenci celowo oczyszczają swoje produkty ze skwalenu. Dzieje się to za sprawą wątpliwości, jak zadziała ten związek na pacjenta. Problemem jest dobranie odpowiedniej dawki, takiej by u większości populacji osiągnąć poszukiwany poziom terapeutyczny. Niestety skwalen na każdego działa z różną siłą, więc traktuje się go jako związek naturalny, ale działający niestabilnie. Olej z wątroby rekina jest szczególnie polecany w czasie infekcji, udowodniono skrócenie czasu chorowania na grypę w przypadku zażywania suplementów z olejem z wątroby rekina.
KTÓRY PREPARAT JEST LEPSZY?
Na tak postawione pytanie trudno odpowiedzieć, na pewno tran z racji wysokiej zawartości korzystnych kwasów omega-3 może spowodować więcej pozytywnych zmian dla naszego zdrowia.
Wybierając produkty pochodzenia rybiego, starajmy się kupować specyfiki tylko sprawdzonych firm, bo one gwarantują odpowiednią jakość i bezpieczeństwo stosowania. Zwróćmy także uwagę na zawartość EPA i DHA, bo mimo że producent zaproponuje 2 kapsułki dziennie, może okazać się, że jest to zdecydowanie za mało. Kwasów omega-3 powinniśmy spożywać ok. 3 g na dobę.